Adel śpiewa, Piotrek siedzi przy kompie, Natalka zjada swoje pięści siedzac w bujaczku. Nie z głodu a z upodobania oczywiście.
Jest tak normalnie, spokojnie...sielanka...
Adaś w sercu czasem łzy tęsknoty wyciśnie.
Ale jesteśmy. Dajemy radę, raz lepiej raz gorzej.
Wzruszyłam się...
Brzmi jak taki zwykły szczęśliwy dzionek.. a pewnie podczas ssania piąstek jest takie słodkie cmokanie? ;)
OdpowiedzUsuńWojtek coś nie lubi bujaczka, zsuwa się w nim i płacze:/
W bujaczku mam położony rożek złożony na pół. Gdyby go nie było Natka pewnie też by zjechała.
OdpowiedzUsuńA może masz regulację oparcia?
Wszystko powraca do normy. Tęsknota zawsze będzie, ale może dzięki niej docenisz jeszcze mocniej to, co masz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!