piątek, 21 grudnia 2012

Wyścig

JA i ON rzadko wychodzi z tego połączenia MY.
Zbyt często ze sobą konkurujemy. Kto zrobi lepiej, kto zrobi dokładniej, szybciej...
Chodzi o wszystko, sprawy błahe ale i wychowanie dziecka. I tu jest dla mnie największy problem.
Staram się, ale nie potrafię popuścić. Jestem takim upartym osłem, że kompromisy są dla mnie porażką.
A przecież zawsze można się spotkać gdzieś po środku.

Współpracować...postaram się.

3 komentarze:

  1. z tymi kompromisami mamy podobnie...

    u nas konkurowania nie ma. Działam tylko ja...:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Może z nim porozmawiaj, jak widzisz tą Waszą rywalizację. Nie każdy czasem zdaje sobie sprawę z tego, jak wyglądają jego czynu i co czyją w związku z nimi bliskie osoby.

    OdpowiedzUsuń